Rozdział 2521
Ezekiel wyjął portfel i wyciągnął czarną kartę, zanim podał ją Harmony. „Weź ją i przesuń, jak chcesz. Kup tyle zegarków, ile chcesz”.
Po tych słowach sięgnął po telefon. „Zadzwonię jeszcze raz”.
Zostawiał tę sytuację Harmony, aby sama się nią zajęła. Kiedy Harmony trzymała czarną kartę Ezekiela… Naprawdę czuła, jakby jej status nagle wystrzelił w górę.