Rozdział 2508
To on! Ezechiel. Przyszedł!
Harmony nie mogła się powstrzymać od zapytania: „Czy na pewno muszę zmienić miejsce?”
„ Tak, to prawda. Proszę się nie martwić, panno Mayo” – powiedziała pracownica. Skinęła głową i wstała, by pójść za pracownicą.