Rozdział 2501
Ezekiel pozostał milczący z boku, ale pośród pochwał babci, jego oczy były pełne rozbawienia. Harmony wymieniła z nim spojrzenia kilka razy i za każdym razem nieśmiało odwracała wzrok.
Gdy kolacja dobiegła końca, zadzwonił telefon Harmony. Widząc, że to Sera, powiedziała do Cecelii: „Pani, proszę pozwolić mi odebrać ten telefon”.
„ Jasne! No dalej. Nie jesteśmy sobie obcy” – odpowiedziała Cecelia.