Rozdział 2252
Shirley cały czas się uśmiechała. „W takim razie powinnaś była powiedzieć kapitanowi i kazać mu podstawić kogoś innego.”
„ Nie da się. Masz pojęcie, jak ważna jest dla mnie ta szansa? Nie rób też niczego głupiego. W przeciwnym razie nie mogę obiecać, że zdasz staż”. Corinne wyniośle odrzuciła włosy do tyłu i odeszła.
Shirley westchnęła. Po co ja tu w ogóle jestem? Żeby ta suka mogła mi rozkazywać? Nie przeszkadzało jej, że Zachariasz jej rozkazywał, bo był wiceprezesem. Jednak postawiła granicę w przypadku Corinne. Nie było mowy, żeby to przyjęła bez walki. Była więcej niż wściekła, bo ta suka nie tylko ośmieliła się jej rozkazywać, ale także zagroziła posadą Imogen.