Rozdział 2171
Willow ugryzła się w wargi i zapytała: „Czy to znaczy, że już mnie nie lubisz?” Odwracając głowę, Jasper nie mógł znieść spojrzenia jej w oczy, gdy odpowiedział: „Tak. Muszę natychmiast wrócić do pracy, więc będę trzymał się z daleka od każdego i wszystkiego, z czym nie mam nic wspólnego”.
Po otrzymaniu odpowiedzi Willow poczuła, jak łzy zbierają się w jej oczach. Zacisnęła pięści i spojrzała na twarz mężczyzny. W tym momencie duma ją przytłoczyła. „Dobrze. Nie będę już pana więcej niepokoić, panie Wyatt. To była przyjemność, że mnie pan obsłużył”. Gdy skończyła, położyła kartę na stole. „Nigdy nie przyjmę darmowej pomocy od innych ludzi, więc proszę to przyjąć. Teraz nie jesteśmy sobie nic winni”.
Wstała, żeby wyjść, ale zatrzymała się przy drzwiach. Nie odwracając się, powiedziała: „Nie spotykajmy się więcej, panie Wyatt”. Potem zatrzasnęła drzwi, Jasper spojrzał na kartkę na stole i zamknął oczy, wzdychając.