Rozdział 2126
„ Zrobię to sam” – powiedział Jasper. Nie mógł jej na to pozwolić, bo coś w nim pęknie. Dlatego wziął zimny prysznic: żeby utrzymać ogień w ryzach. Nie chciał, żeby znów go podsycała.
„ Nie. Ja to zrobię” – zaprotestowała Willow. Nie było mowy, żeby mógł łatwo sięgnąć do pleców. Jasper nie mógł wygrać, więc pozwolił jej robić, co chciała. Willow pominęła patyczki kosmetyczne i wylała maść na dłoń. Potarła dłonie, żeby ogrzać maść i masowała siniaki Jaspera.
W chwili, gdy jej dłoń dotknęła jego pleców, Jasper się napiął. Wszystko, o czym mógł myśleć, to jej dłoń na jego skórze. „Powiedz mi, czy boli. Kapitan powiedział, że muszę to zrobić, żeby maść zadziałała. Powstrzymaj się, dobrze?” powiedziała Willow.