Rozdział 208
Anastazja chciała kupić jednorazowe kubki, ale zawsze o nich zapominała. Do tej pory nie była pewna, ile razy piła z tego samego kieliszka co Elliot.
Z zamyśleń wyrwała ją niespodziewana rozmowa telefoniczna. Sięgnęła po niego i po sprawdzeniu identyfikatora dzwoniącego nawiązała połączenie. „Witam, panno Chastain”.
„ Panno Tillman, przyszedłem z dobrymi wieściami! Zaokrągliliśmy dzisiejszą sprzedaż do piętnastu milionów. Chociaż klienci nie przybyli tłumnie, każdy z nich kupił biżuterię wartą ponad milion. Nigdy nie widziałem tak oszałamiającego biznesu, odkąd zacząłem tu pracować!”