Rozdział 1835
Jared cofnął się o krok. Jego przystojna twarz napięła się, a głos stał się zimniejszy. „Gavin, grozisz mi?”
„ Nie, błagam cię. Mogę zrezygnować ze wszystkiego, ale nie mogę pozwolić, aby mój syn był prześladowany w społeczeństwie. Dopóki zajmie moje stanowisko, nikt nie odważy się spojrzeć na niego z góry” – powiedział Gavin, nie bojąc się wyrażać swoich żądań.
„ Możesz mu pomóc teraz, ale czy możesz mu pomóc na całe życie? Nie wiem, czy twój syn jest wybitny, czy nie, ale fakt, że polega na tobie we wszystkim, pokazuje, że nie jest odpowiedzialną osobą” – zauważył Jared.