Rozdział 1654
„ Jestem śpiąca. Porozmawiajmy o tym następnym razem”. Ellen uprzejmie zakończyła dyskusję, zanim zakończyła połączenie. Po wyciszeniu telefonu odpłynęła w krainę snów.
W tym momencie palący Harvey zaklął w swoim samochodzie: „Co do cholery? Gdybyś nie była taka ładna i bogata, nie spojrzałbym na ciebie”.
Potępiał sieroty takie jak Ellen, ponieważ nie pochodziła z wpływowej rodziny, która mogłaby wesprzeć jego życie. Dlatego jego rodzice powiedzieli mu, żeby się z nią ożenił, żeby ją okraść z tej zapłaty za rozbiórkę. Nie musiał prosić jej o dzieci, żeby ułatwić sobie rozwód kilka lat później. Do tego czasu mógł jeszcze poślubić wpływową kobietę, która byłaby darem niebios, który zapewniłby mu przełom w życiu.