Rozdział 1561
„ Wyglądasz w niej przepięknie, Queenie” – pochwaliła Jessie. „Naprawdę? Ja też kocham tę suknię”. Queenie skinęła głową z aprobatą. „Okej, to wybiorę ją jako moją główną suknię”.
Queenie miała zbyt wiele możliwości wyboru, ale w końcu podjęła decyzję. Następnie nadszedł czas, aby Jessie przymierzyła suknię druhny. Wybrała fioletową sukienkę z cienkiej gazy, która ukazywała jej piękno, a jednocześnie utrzymywała w sobie pewną aurę tajemniczości. Wyglądała w tej sukience wspaniale. Niewinnie i pięknie.
Podziwiała siebie w lustrze, gdy ktoś pojawił się za nią. Na początku myślała, że to halucynacja, ale gdy się odwróciła, powitał ją Julian. Facet miał ręce w kieszeniach.