Rozdział 1458
Po zameldowaniu się w hotelu Julian wziął kartę i poszedł do windy. Jessie była coraz bardziej oszołomiona w windzie i oparła głowę na ramieniu Juliana. Spojrzał w dół i zobaczył jej pełne, soczyste usta. Z jakiegoś powodu trochę go to podnieciło.
Odwrócił wzrok od jej kuszących ust, by odzyskać koncentrację, a drzwi windy otworzyły się wkrótce potem. Zdał sobie jednak sprawę, że dziewczyna obok niego nie miała już ochoty chodzić.
„ W głowie mi się kręci” – mruknęła. Julian nie miał innego wyjścia, jak ją podnieść; trzymanie jej było uciążliwe, ale noszenie nie.