Rozdział 1226
Elijah podniósł wzrok i zobaczył, że oboje patrzą na siebie z uczuciem, nie zważając na jego biedną, samotną duszę. Ren uśmiechnął się, ciesząc się relaksującym masażem, a jego dołeczki się pojawiły. Jego widok teraz ucieszył Rukę. Uwielbiała patrzeć na jego uśmiech, który był tak wyrafinowany i hipnotyczny.
Poranne promienie wpadały przez okno, a naga twarz Ruki była tak wyraźnie oświetlona, że można było dostrzec nawet jej brzoskwiniowy meszek. Jej jasna skóra wydawała się świecić pod światłem.
Jej usta były lekko rozchylone, co nadawało jej wygląd czarujący, gdy bez słowa coś do niego wołała.