Rozdział 1202
„ Jasne.” Ruka skinęła głową. Sophie stała w kącie, udając, że dzwoni. Była zachwycona, widząc, że Ruka i jej rodzina odchodzą. Kiedy ona odejdzie, będę miała okazję podejść do Ren.
Gdy już wsiedli do samochodu, Robert poskarżył się: „Po co ten pośpiech? Chciałem wypić jeszcze kilka kufli z Walterem”. „Zamknij się. Wracamy do domu”. Claire wyglądała na zdenerwowaną, a jej temperament stawał się coraz bardziej nerwowy.
Ruka usiadła na miejscu kierowcy. Ustawiła fotel tak, aby było jej wygodnie, po czym wrzuciła gaz do dechy. Claire siedziała na tylnym siedzeniu. Spojrzała na córkę i rozpłakała się ze złości. Kobieta wyjrzała na zewnątrz, czując, że jej klatka piersiowa jest zatkana. Myślała, że jej córka jest zepsuta.