Rozdział 1191
Jakby martwiąc się, że nie odważy się pójść w górę, Ren ją sprowokował: „Co? Nie masz jaj?”
Jak się można było spodziewać, Ruka nie znosiła prowokacji, więc skrzywiła się i odparła: „Kto tak powiedział?”
„ Dobrze. W takim razie spotkamy się na górze”. Po tych słowach Ren wyszedł tylnymi drzwiami. Omijając korytarz, nie zdawał sobie sprawy, że jego matka zaprosiła inną dziewczynę.