Rozdział 1166
Ruka zauważyła, jak oczy mężczyzny błyszczały rozbawieniem i oczekiwaniem, mimo że na zewnątrz jej groził. Czy on liczy, że do tego czasu o tym zapomnę, żeby miał wymówkę, żeby się wygłupiać?
W jej umyśle pojawiły się obrazy Rena wykonującego wcześniej te intensywne pompki. Zarumieniła się, a serce zaczęło jej walić w piersi. Odkryła, że jej głowa często wypełnia się przypadkowymi, brudnymi myślami o Renie, odkąd oficjalnie się poznali.
Po śniadaniu odebrała kolejny telefon od matki, która nalegała, żeby wróciła do domu. Prawdopodobnie zbyt zawstydzona, że ukryłam się u Rena, Ruka założyła to z nieśmiałym uśmiechem. Nie potrafiła sobie wyobrazić, jak zareagowaliby jej rodzice, gdyby kiedykolwiek dowiedzieli się o jej związku z Renem.