Rozdział 1122
Ruka nie zauważyła, że obok niej zaparkowany jest czarny samochód, a para intensywnych i nieprzewidywalnych oczu wpatrywała się w nią z wnętrza, obserwując jej frustrację oraz sposób, w jaki poklepała się po czole i westchnęła.
„ Panie, nie pocieszysz pan panny Singed?” Elijah zapytał ciekawie na siedzeniu kierowcy.
„ Nie.” Ren poluzował krawat. Gdyby teraz wysiadł z samochodu, tylko by ją wystraszył, bo teraz była jak przestraszony ptak i myślała tylko o ucieczce przed nim.