Rozdział 1112
Wzrok Rena padł na jej czerwone usta, a jego oczy pociemniały z nutą niebezpieczeństwa. „Co o tym myślisz?” zapytał w odpowiedzi.
„ Zanim Ruka zdążyła dokończyć zdanie, mężczyzna objął ją w talii, pochylił się i pocałował w usta. Był uzależniony od jej delikatnych ust, które smakowały słodko jak cukierek; całowanie ich sprawiało, że czuł się, jakby ktoś mocno uderzył go w klatkę piersiową.
Oczy Ruki rozszerzyły się ze zdziwienia. Jej oddech był pełen dominującego zapachu hormonów mężczyzny, a jej rozum został porwany przez mężczyznę. Było tak, jakby żadna kobieta nie mogła oprzeć się jego czułemu, a jednak dominującemu pocałunkowi w słabym świetle cichego korytarza, a ona poczuła