Rozdział 1104
Elijah znał to miejsce lepiej niż inni, więc szybko poprowadził Rena w kierunku biblioteki. „Panie Husson, stara biblioteka została przeniesiona tutaj. To miejsce do przechowywania dokumentów, więc nikt tu zazwyczaj nie przychodzi”.
Idąc szybkim krokiem, Ren wyraźnie martwił się o dziewczynę uwięzioną w środku. On i Elijah byli jedynymi, którzy szli korytarzem, ponieważ nikt inny nie nadchodził.
Zmęczona staniem, Ruka usiadła na krześle obok drzwi, czekając. Kiedy nagle usłyszała odgłos kroków, była w duchu zachwycona. Czy pan Ren przybył? A może przysłał tu kogoś?