Rozdział 27 Lora i Carl również zawsze traktowali się niejednoznacznie i z rezerwą
Lora tupała z niezadowolenia, gdy w jej oczach pojawiły się oskarżenia!
„... Taki okrutny. Ten wujek jest nie tylko porywczy i szalony, ale także słabo widzący... ”
„Upierał się, żeby we mnie wjechać, zamiast jechać gdzie indziej, tak szeroką drogą!”