Rozdział 26 Nie mam nawet siły płakać
Leo nigdy nie spodziewał się, że odważy się mu sprzeciwić. Jego twarz natychmiast spochmurniała i powiedział ze złością: „Lily, jesteś twarda, prawda?”
Lily zebrała się na odwagę i mówiła dalej: „Po prostu mówię prawdę. A Nauczyciel Jack jest dla ciebie bardzo miły, ale wielokrotnie oczerniałeś go za jego plecami i siałeś niezgodę. Leo, z całym szacunkiem, to ty jesteś tym, który naprawdę powinien trzymać się z daleka od.”
Leo chwycił mocno kierownicę, a żyły na przedramionach wyskoczyły mu na wierzch, jakby próbował wyrwać się z więzów skóry. Ta kobieta nabrała tak ostrego języka, że nagle i bez ostrzeżenia gryzie jak łagodny królik!