Rozdział 2 Dokuczanie i testowanie
W pierwszej chwili Leo pomyślał, że przez pomyłkę odebrał telefon od sprzedawcy. Zmarszczył brwi i bez wahania się rozłączył.
Jednak telefon zachowywał się jak natrętne dziecko, wisiał i dzwonił raz za razem, nieustępliwie.
Cierpliwość Leo się wyczerpała i w końcu odebrał telefon, a w jego uszach zabrzmiał miękki i długi głos.
„Proszę pana, mam dwadzieścia lat, jestem zdrowy, młody i nieskazitelny. Studiuję na Uniwersytecie Beicheng A. Czy może mnie pan wziąć pod uwagę?”
Ruchy Leo lekko się zatrzymały, a zmarszczki pomiędzy jego brwiami pogłębiły się.
Odwrócił się do telefonu i powiedział kilka słów sztywnym tonem: „Wszystko w porządku?”
Po drugiej stronie telefonu zapadła cisza i przez długi czas nie było żadnej odpowiedzi, jakby słowa go dusiły i nie mógł mówić.
Słychać tylko niewyraźnie subtelny i słaby oddech po drugiej stronie telefonu, ujawniający nerwowość i splątanie drugiej strony.
Leo nie chciał marnować więcej czasu i zdecydowanie odłożył słuchawkę.
Po wyjściu z sali operacyjnej szybko zdjął fartuch izolacyjny i wrzucił go do kosza na śmieci.
Po kilku kolejnych operacjach wyrostka robaczkowego odczuwał rozdzierający ból głowy.
W szpitalu ostatnio brakowało rąk do pracy i nawet on, specjalista chorób wewnętrznych specjalizujący się w trudnych i skomplikowanych chorobach, został tymczasowo przeniesiony do wsparcia i przez cały dzień był zajęty.
Przechodząc obok innych działów, zdarzało się, że Lucas był nieobecny w pracy. Serdecznie objął Leo ramieniem i uniósł brwi na powitanie.
„Leo , co za zbieg okoliczności! W końcu cię złapałem. Chodźmy po pracy na drinka ze mną.”
Leo spojrzał na niego i powiedział spokojnym tonem: „Cienie pod oczami są ciężkie jak u pandy”. Uważaj, jeśli znowu będziesz pił.” Ciało upadło.
„Nie wspominaj o tym, jestem po prostu zły.” Lucas narzekał, idąc. „Dlaczego dzisiejsi studenci są tacy ignorantami? Przed chwilą przyszła do lekarza dziewczyna. Jej jajniki uległy martwicy, a macica uległa erozji. nie będzie już mogła mieć dzieci. Płakała na oddziale. To tak rozdzierające serce, że boli mnie głowa”.
Leo był oszołomiony, gdy to usłyszał, i nie mógł powstrzymać się od myśli o poprzedniej rozmowie telefonicznej.
Głos dziewczyny był miękki i długi, z nutą młodości i niedojrzałości, a jej jąkający się ton zdradzał napięcie i powagę.
Dwadzieścia lat to wiek, w którym młodość jest ignorantką i niezbyt zaangażowana w świat.
Jeśli zobaczysz jakieś nieregularne małe reklamy, rzeczywiście możesz zostać oszukany.
Jego oczy zgasły i wszedł do windy, machając kluczykami od samochodu.
Nie jest osobą o sercu Matki Najświętszej i nie chce się zbytnio angażować w te błahe sprawy. W końcu nawet lekarze nie są w stanie powstrzymać kogoś, kto chce umrzeć.
Po dotarciu do podziemnego garażu Leo od razu wsiadł do samochodu i uruchomił silnik.
Na zewnątrz samochodu Lucas wciąż pukał w szybę samochodu: „Jedziesz? Chodźmy się napić!”
„Nie.” Leo odpowiedział zwięźle i stanowczo, po czym nacisnął pedał gazu i Land Rover odjechał z rykiem.
…
O dziesiątej wieczorem telefon zadzwonił ponownie.
Leo brał prysznic, a jego telefon wibrował i wibrował na zlewie. Zanim zdążył przyjrzeć się bliżej ekranowi, od niechcenia przesunął palcem i nacisnął przycisk odbierania.
„Proszę pana, naprawdę to mówię. Czy może pan dać mi szansę?”
Znów rozległ się znajomy kobiecy głos, tym razem z odrobiną płaczu, jakby wydarzyło się coś pilnego.
Leo zbyt wiele razy słyszał ten desperacki i niespokojny ton poza szpitalnym oddziałem intensywnej terapii. To nic innego jak napotykanie trudności, ale nie stać ich na wydatki i móc tylko patrzeć, jak dzieje się tragedia.
Wysunął głowę i spojrzał na znajome liczby, a na jego twarzy widać było nutę zniecierpliwienia.
Nie wiem, czy jakiś idiota przez pomyłkę zapisał jego numer w małym ogłoszeniu, czy może dziewczyna wybrała zły numer.
Krótko mówiąc, to wezwanie przyszło do niego przez przypadek.
Chciał się rozłączyć i zablokować, ale nagle przypomniało mi się to, co Lucas powiedział w ciągu dnia : „Wszyscy dzisiejsi studenci są bez serca”.
„ Martwica jajników, nadżerka macicy i już nigdy nie będę mogła mieć dzieci.. Leo Rozmowa się zmieniła, a on zapytał chłodno: „Czy to twój pierwszy raz? ”
Osoba po drugiej stronie telefonu była wyraźnie oszołomiona: „C-co?”
- Czy nie mówiłeś, że jesteś bardzo czysty? Czy to twój pierwszy raz? Jeśli tak, możesz to rozważyć. Jeśli nie, zapomnij o tym. Leo celowo ją przestraszył.
Lily przez pół minuty siedziała oszołomiona rozmawiając przez telefon. Policzki jej płonęły. Po chwili odpowiedziała cicho: „Tak”.
Ruchy Leo ustały.
Woda nad głową spływa bulgocząco w dół, a wraz z upływem czasu temperatura wody stopniowo się obniża, spływając od czubka głowy aż po podeszwy stóp.
Leo czuł się cały niespokojny i niezależnie od tego, jak zimna była woda, nie mógł ugasić tego niepokoju. Wziął głęboki oddech i chłodno wypowiedział kilka słów: „Sprawdź towar”.