Rozdział 83
„Nie wyglądasz dobrze” – to były pierwsze słowa, jakie powiedział Cahir, gdy wyszedłem z komnaty arcykapłanki.
Rozpiął pierwszy guzik koszuli, jego włosy wykazywały ślady zbyt mocnego szarpania, a na dywanie pod jego stopami widniały ślady świadczące o tym, że chodził w tę i z powrotem.
„Nic mi nie jest”. Miałam nadzieję, że nie zauważył mojego drżącego uśmiechu. Jego wzrok przesunął się z mojej twarzy na brzuch, a moje serce podskoczyło.