Rozdział 569
Gareth rzucił Vincentowi wściekłe spojrzenie.
Atmosfera w pokoju natychmiast stała się chłodna, ale dwójka bliskich przyjaciół, przyzwyczajona do temperamentu Garetha, w ogóle się tym nie przejęła i wybuchnęła śmiechem.
Vincent nawet bez lęku drażnił Garetha: „Po co to spojrzenie? Czy jesteś winny, bo trafiłem w dziesiątkę?