Rozdział 277
Rozdział 277 Znajoma postać
Norman brzmiał trochę urażony. Jechał wyjątkowo wolno.
Jeśli chodzi o Garetha, po wyjściu z samochodu nie spieszył się z otwieraniem drzwi na siedzeniu pasażera. Wyraz twarzy Lindy był skomplikowany. Wzięła głęboki oddech i sama otworzyła drzwi. Jedna z jej nóg szybko wyszła.