Rozdział 17 Kochaj życie, czyż nie jest dobre?
Gdy tylko skończył mówić, Charles, który siedział obok niego, ledwo mógł powstrzymaćśmiech, a jego oczy błyszczały od śmiechu. Linda również była przez chwilę oszołomiona, po czym zdała sobie z tego sprawę i powiedziała z uśmiechem: „Zgadza się… w takim razie po prostu tak trzymaj”.
Cindy spojrzała na Bellę, a jej serce wypełniła wściekłość, której prawie nie dało się opanować. Jako córka rodziny Davisów była rozpieszczana od dziecka. Czy kiedykolwiek była wykorzystywana jako niania? Cindy spuściła wzrok i błysnęła gniewnym spojrzeniem, ale nadal miała uśmiech na twarzy: „Nie martw się, ciociu, dobrze zaopiekuję siężyciem Charlesa i mojej siostry”.
Linda przestała zwracać na nią uwagę. Dopiero wtedy pomyślała o Charlesie obok niej. Odwróciła się i wykrzyknęła: „Ach, synu, czy wyzdrowiałeś z… choroby?” Linda chciała powiedzieć, że to guz, ale zastanawiała się obecność Belli i Cindy, ona Potem zmienił słowa.