Rozdział 359
Charlotte zrobiła się czerwona i w duchu przeklęła Lucy za jej bezwstydność.
Potem powiedziała beznamiętnie: „Skoro macie pilne sprawy, to jedźcie. Jedźcie ostrożnie”.
Lucy nie chciała na nią patrzeć i wyszła z windy. Julian spojrzał kątem oka na wózek, który go mijał. Następnie delikatnie wystawił stopę.