Rozdział 295
Lucy miała niespokojny wyraz twarzy: „Czyż nie wykorzystałbym cię? A co jeśli piosenka, którą wybiorę, jest czymś, czego nie znasz? Czy nie byłbyś zagubiony? Zapomnijmy o tym”.
Kąciki ust Emily drgnęły, a ona pomyślała: „Ona naprawdę odważyłaby się powiedzieć cokolwiek, żeby mieć pretekst”.
Teraz mogła potwierdzić, że Lucy nie umiała grać na pianinie. W przeciwnym razie nie odmawiałaby raz po raz. Lucy właśnie zrobiła z Emily głupca, więc jak Emily mogła tak łatwo jej odpuścić? Im bardziej nie chciała przyjść, tym bardziej Emily próbowała ją zaprosić.