Rozdział 76 Czy myślisz, że jestem tu dla zabawy?
W ciszy pokoju odezwał się nagle zrzędliwy mężczyzna.
„Dlaczego mielibyśmy się przeprowadzać gdzie indziej, pani sekretarz? Wszyscy przyjaźnimy się z panem Burke’iem, więc czy jest coś, czego nie powinniśmy być świadkami? Nie martw się, nawet jeśli to coś naprawdę prywatnego, po prostu zamkniemy oczy”.
Kiedy Wiktoria to usłyszała, zmarszczyła brwi.