Rozdział 42
Po rozmowie Victoria nie mogła już dłużej marnować czasu z nią. Spakowała swoje rzeczy i szybko opuściła kawiarnię. Jednak nie zauważyła, że po jej wyjściu mężczyzna, zwany Carlo, usiadł przed Claudią i zaczął wypytywać o Victorię. Po wyjściu z kawiarni Victoria nie poszła do domu. Zamiast tego stanęła na poboczu drogi, patrząc na przejeżdżające pojazdy. Ogromny głaz w jej sercu w końcu spadł na ziemię.
Nie mogła się powstrzymać, by nie zadzwonić do ojca, Tony'ego, by podzielić się nowiną, że odwzajemniła przysługę. Jednak telefon dzwonił przez długi czas, a połączenie pozostało bez odpowiedzi. Victoria spojrzała na zegarek i domyśliła się, że jej ojciec prawdopodobnie jest zajęty pracą, więc nie zadzwoniła ponownie.
Przez resztę dnia Victoria nadal towarzyszyła Griseldzie w domu opieki. Ponieważ rozmawiała z Claudią przez długi czas, miała opóźnienie i dotarła do domu opieki trochę później. Kiedy dotarła , opiekunka powiedziała: „Pani Cadogan, spóźniła się pani dzisiaj ponad pół godziny. Stara pani Cadogan czekała na panią przez długi czas”.