Rozdział 111 Zbyt zraniony
W porównaniu z niepokojem Alarica, Victoria wydawała się znacznie spokojniejsza. „Chodźmy. Nie opóźniajmy wizyty kontrolnej babci”.
Bez obecności osób z zewnątrz nie zachowywała się, przez co brzmiała i wyglądała zupełnie inaczej.
Kiedy skończyła mówić, zdała sobie sprawę, że się nie rusza. Lekko zmarszczyła brwi. Nie chciała się od niego tak szybko odsuwać, ale jego słowa były zbyt irytujące, więc nie mogła się powstrzymać. Wyniki badania Griseldy nie były wcale pewne, a Victoria była zbyt pochopna.