Rozdział 366 Wyjaśnienie
Policzki Susan zarumieniły się z upokorzenia. Szybko się rozluźniła i powiedziała: „Ja... ja już wychodzę”.
Susan wybiegła z salonu, gdy tylko skończyła mówić. Minęła Carsona, a on, zauważywszy ją, zapytał: „Panno Salazar, nie planowałaś zostać długo, prawda?”
„Niezupełnie”. Susan spojrzała Carsonowi w oczy po chwili wahania. W pewien sposób poczuła się winna. Czuła, że Carson przejrzał jej myśli.