Rozdział 137
Odzyskuje panowanie nad sobą i powoli, ostrożnie podchodzi do niej, zerkając na przedmioty leżące na macie.
„Jaka to okazja i gdzie jest mój mały gołąbek? Nie wyszła, żeby mnie powitać”.
„Cóż... pomyślałam, że może chciałbyś spędzić trochę czasu sam na sam ze swoim pierwszym małym gołąbkiem” - mówi Leila powolnym, zalotnym tonem, czując, jak jej serce wali o żebra.