Rozdział 117
Lia skuliła się, słysząc jego potężny głos, i wtuliła się w pierś Damiena.
Przenikliwe zagrożenie w oczach Michaela było wyraźne. Spojrzał na Damiena, wzmacniając swoje spojrzenie.
Pomimo jak oczywistej niezrównanej wyższości mężczyzny, Damien nadal nalegał. Jego przystojna twarz skrzywiła się ze złości.