Rozdział 907 Ostatni bastion: poświęcenie i miłość w obliczu niebezpieczeństwa
Najprawdopodobniej nie dotrą do samolotu. „Chodź”. Clark nie miał czasu na długie
dyskusje. Chwytając się za ramiona, ledwo zdążyli wyjść za drzwi, gdy pojawił się nóż
tnąc w dół. Szybkim kopniakiem posłał napastnika z nożem na ziemię i pognał go w stronę