Rozdział 311
Luna na chwilę zamilkła, zanim dodała: „A może dlatego, że wciąż jesteś zgorzkniały z powodu tego, że wyrzuciłam cię z konkursu, a teraz robisz to tylko po to, żeby moja babcia mnie znienawidziła?”
Elara była kompletnie bez słów, kiedy to usłyszała. Na szczęście połknęła wodę w ustach, albo mogła ją wypluć.
Luna była zupełnie bezwstydną kobietą. Jej smutne, niewinne zachowanie sprawiało, że wyglądała, jakby była tam ofiarą.