Rozdział 292
Connor skończył zupę i z przyzwyczajenia poszedł zostać w gabinecie rezydencji. W końcu wyszedł wcześniej z biura i miał jeszcze niedokończoną pracę do wykonania.
Kiedy skończył wszystkie zadania, była już druga trzydzieści w nocy.
Ścisnął grzbiet nosa i poczuł na skórze cienką warstwę potu. Sięgnął więc po chusteczkę higieniczną i przetarł twarz, lecz na jej skórze dostrzegł jedynie błysk czerwieni.