Rozdział 285
Wyraz twarzy Elary zamarł, gdy pośpiesznie wypchnęła Joanne. „Dlaczego tu jesteś? Idź, idź! Jestem teraz trochę zajęta”.
„Nie martw się. Max powiedział mi, że jesteś teraz bardzo zajęta”. Joanne puściła do niej oko i popchnęła bagaż w jej stronę. „Proszę, to twój prezent. Ja pójdę!”
Elara nie myślała o tym zbyt wiele. W końcu Joanne często obdarowywała ją prezentami od czasu do czasu.