Rozdział 218
Connor, Benjamin i Elara wyglądali elegancko w swoich garniturach i sukienkach, tak bardzo, że przyciągnęli uwagę wielu gości obecnych na sali.
Elara po prostu zdjęła gumkę do włosów, rozpuściła włosy i udała spokojniejszą, bardziej opanowaną wersję siebie.
Szli w kierunku windy na drugim piętrze, gdy usłyszeli kelnera przepraszająco tłumaczącego kobiecie w średnim wieku w fioletowej sukience: „Pani Coleman, bardzo mi przykro. Prywatny pokój, w którym często pani jada, został zarezerwowany przez innego dżentelmena. Czy mogę dla pani zarezerwować inny pokój?”