Rozdział 208
Connor wziął Elarę w ramiona i rzucił ją na sofę, górując nad nią swoją wysoką postacią.
Elara leżała na sofie, jej długie, czarne włosy rozrzucone były na poduszce, a ona była zmuszona wpatrywać się w przystojną twarz Connora, która znajdowała się zaledwie kilka cali od jej twarzy.
Poczuła się oszołomiona i zdenerwowana w tym samym czasie. Jej gęste rzęsy drżały jak szczotki z włosia. Cień jej rzęs, który rzucił się na grzbiet jej nosa, poruszał się rytmicznie, podążając za jej oddechem.