Rozdział 170
Gospodyni kazała służącemu podać Eliarze herbatę.
„Proszę zaczekać chwilę, panno Clark. Młody pan wyszedł załatwić kilka spraw” – powiedziała stara gospodyni. W jego głosie dało się wyczuć nutę zmęczenia, gdy przemówił.
Elara miała zamiar wspomnieć, że jest tu dla Queenie, gdy nagle z drugiego piętra dobiegł wysoki kobiecy głos. Brzmiał jak rozpaczliwe, małe zwierzę rżące z bólu, któremu towarzyszył trzask rozbijanych przedmiotów-