Rozdział 89
„A co z twoim samochodem?” – pytam, odpalając swój.
Wiedziałem, że musiał tu przyjechać lub że jego kierowca go zawiózł. Rowan nie był typem człowieka, który bierze taksówki.
„Dennis może odwieźć mnie do domu samochodem... Zadzwonię do niego, kiedy będę go potrzebować” – mamrocze, gdy tylko cofam i odjeżdżam.