Rozdział 497
„ Dlaczego pozwoliłam wam dwóm przekonać mnie do pozostania?” pytam z frustracją, patrząc gniewnie na Gabriela i Lilly. „Teraz jesteśmy spóźnieni”.
Oboje wcale nie wyglądali na przepraszających. Lilly się uśmiechała, jej oczy błyszczały szczęściem, podczas gdy Gabriel szczerzył zęby. Oboje wyglądali na zadowolonych z siebie.
Wzdycham z porażką, zastanawiając się, co zrobię z tymi dwoma. Widzę to wyraźnie. Duet ojciec-córka zawsze będzie współpracować, żeby mnie przytłoczyć. Zawsze będą się na mnie sprzymierzać.