Rozdział 454
„Naprawdę musisz iść, mamo?” – pyta Lilly, przenosząc wzrok między mną a otwartą walizką na moim łóżku.
Nienawidziłem ostatnich, ostatnich pośpiechów, ale byliśmy tak zajęci w biurze przez ostatnie kilka dni, że za każdym razem, gdy wracałem do domu, myślałem tylko o spaniu. Byłem śmiertelnie zmęczony i nie miałem energii, żeby robić cokolwiek poza jedzeniem i spaniem.
„ Tak” – mówię jej cicho. „To ważna umowa i twój ojciec musi być tam, żeby ją przypieczętować..”