Rozdział 435
Z drugiej strony matka i Travis traktowali mnie jak gówno przez lata. Widzisz, co mam na myśli? Prawie dekada znoszenia traktowania mnie, jakbym była nikim. Co jest łatwiejsze do wybaczenia? Kilka miesięcy traktowania jak gówno czy lata?"
Robi pauzę, bierze głęboki oddech, kontynuuje: „Jeśli chodzi o rodzinę Rowana, nie było łatwo im wybaczyć, ale nad tym pracujemy. Jednak łatwo było puścić, ponieważ pod koniec dnia dbali tylko o Rowana. Nie byłam rodziną, więc nie byli wobec mnie lojalni. Nie mówię jednak, że to, co zrobili, było słuszne. Przeważnie mnie ignorowali.
Matka i Travis mieli być moją rodziną, a jednak odwrócili się ode mnie. Przez lata traktowali mnie, jakbym się nie liczyła. Przez lata mnie niszczyli na rzecz Emmy. Wiem, że to, co zrobiłam, było do bani, ale dostałam swoją karmę i nawet wtedy, nawet widząc to, nadal rozdawali mi swój własny rodzaj karmy. Byli niegrzeczni, zimni i celowo mnie ranili w kółko, i ja, powtarzam, trwało to latami. Jak mam się z tym pogodzić?”