Rozdział 429
Harfiarka.
Następnego ranka Gabriela nigdzie nie było widać, gdy jadłam śniadanie i szykowałam się do wyjścia do pracy. Było to, gdy wsiadaliśmy do samochodu i zapytałam kierowcę, gdzie jest Gabriel, czy dowiedziałam się, że już wyszedł do pracy.
To pierwszy raz, kiedy poszliśmy do pracy osobno, odkąd zaczęłam dla niego pracować. Nie wiedziałam, czy poczułam ulgę, czy nie.