Rozdział 298
„To nigdy nie jest dobra rzecz, gdy ktoś zaczyna zdanie w ten sposób”. Jego brwi ściągają się w zmarszczkę, gdy patrzy na mnie. To było prawie tak, jakby próbował rozgryźć, czy zrobił coś złego.
Nic nie mówię. Po pierwsze, próbowałam zejść z haju seksualnego podniecenia. Po drugie, nie wiedziałam jeszcze, jak poruszyć z nim ten temat. Starałam się jak mogłam uporządkować myśli.
„Przerażasz mnie, Avo” – mówi, szokując mnie i wywołując u mnie lekki chichot.