Rozdział 213
Kurwa. To było trudne. Chciałem przestać, ale teraz bardziej niż kiedykolwiek wiedziałem, że mi nie pozwolą.
„Jak powiedziałem, przez jakiś czas wszystko szło dobrze. Nie było idealnie, ale dało się znieść. Aż do nocy, kiedy mama zadzwoniła do mnie, żeby powiedzieć, że Ava urodziła chłopca, a Rowan zakochał się w jego synu od pierwszego wejrzenia. Wszystko wokół mnie się rozpadło, a cały ból, który ukrywałem, wyszedł na powierzchnię”. Próbuję oddychać przez ból wspomnień, ale to było cholernie trudne.
„Cierpiałam i byłam naprawdę zła. Zła na siebie za odrzucenie oświadczyn Rowana, zła na Rowana za upicie się i spanie z Avą, zła na Avę za zajście w ciążę i poślubienie mężczyzny, którego kochałam i zła na dziecko za to, że się urodziło”.