Rozdział 102
Jarzębina.
Jestem tchórzem. Jasne i proste. Dwa pieprzone miesiące i nadal nie mogę stanąć twarzą w twarz z Avą, ani nawet z nią porozmawiać. Co miałem jej powiedzieć? Co mogłem powiedzieć kobiecie, o której myślałem, że mnie oszukała, kiedy okazało się, że nie była niczemu winna?
Wstydzę się siebie. Wstydzę się wszystkiego, co jej zrobiłem. Wstydzę się, że pozwoliłem jej wziąć na siebie winę. Wstydzę się, że stałem z boku, gdy wszyscy traktowali ją jak gówno, bo myślałem, że na to zasłużyła.