Rozdział 170 Prezent urodzinowy
Ariana była pełna nerwów, gdy wracała do rezydencji rodziny Andersonów, mając nadzieję uniknąć spotkania z Theodorem. Ale gdy usłyszała od Judy, że wyszedł, Ariana odetchnęła z ulgą.
Odłożywszy torbę, sięgnęła po ciepłą i słodko pachnącą zupę, którą przygotowała Judy. Już sam zapach pobudził jej apetyt.
To właśnie jedzenie ugotowane przez Judy było tym, czego Ariana najbardziej nie chciała zostawić, jeśli wyprowadzi się z rezydencji. Judy gotowała wspaniale. Nic dziwnego, że Helen zaczęła już przybierać na wadze po zaledwie kilku dniach pobytu w rezydencji.