Rozdział 1406 Jesteśmy kwita
Pan Barker stał zamrożony w miejscu, jego gniew kipiał, gdy gwałtownie roztrzaskiwał wszystko, co znalazło się w jego zasięgu. Jego przyjaciele, którzy wciąż przebywali w pokoju, rzucili się do niego, by go pocieszyć.
Jednak jego temperament był niesławnie wybuchowy. Gdy go sprowokowano, rzucał się nawet na swoich przyjaciół, jego słowa były ostre od jadu. Nie mogąc dłużej znieść jego wrogości, wszyscy jego przyjaciele wyszli.
Po kilku chwilach ciężkiego oddechu zauważył wizytówkę, która wypadła mu z kieszeni. Zdecydowany odkryć tożsamość osoby wcześniej i skonfrontować ją z jej bezczelnymi działaniami, pochylił się z opuchniętymi oczami i wysilił się, by odczytać druk na wizytówce.